Do jeziora Ahrensee można dotrzeć kolejką podmiejską z Kiloni i wysiąść w miejscowościach Achterwehr lub Felde. I stąd dojdziemy do jeziora, które okrążymy w około dwie godziny.
Znajdują się tutaj niewielkie i mało znane miejsca do kąpieli z których korzystają przeważnie jego stali bywalcy. Z przyjemnością wieczorami wybieram się rowerem w takie miejsce, aby trochę popływać.
Ta trochę dzika, polna droga, przy której rosną jeżyny oraz jabłonie i grusze prowadzi bezpośrednio do oazy spokoju nad Ahrensee. Z kolei przy innej drodze rosną drzewa przekrzywione przez wiatr, co zainspirowało mnie do namalowania mojego jedynego obrazu.
Bo to jest oaza spokoju. I wtedy płynę sobie w stronę zachodzącego słońca, co kojarzy mi się z piosenką zespołu 2+1 "iść ciągle iść w stronę słońca, w stronę słońca aż po horyzontu kres....
Krajobraz między jeziorami jest mocno pagórkowaty. Z miejsca, gdzie stoi mój rower rozprzestrzenia się rozległy widok na łąki i pastwiska. W pobliskim zagajniku czasem jesienią trafiają się nawet grzyby.
Kierując się trasą wędrowną prowadzącą przez niewielki las docieramy do bardzo podmokłej łąki. Przepływa przez nią rzeczka łącząca oba jeziora, a ten mały drewniany mostek umożliwia jej przekroczenie.
W okolicach obu jezior żyje bardzo dużo ptaków. Nie znam się na nich, ale z całą pewnością spotykamy tutaj dzikie gęsi. Jesienią latają one w szyku i często pożywiają się na tej trawiastej plaży. Podobno jest to też rejon dla orłów wodnych (chyba bielika) oraz ptaków drapieżnych. A samo jezioro jest głębokie i bardzo szybko nie można dotrzeć do dna.
Sporo osób porusza się po jeziorze kajakiem lub na deskach. Przez Westensee przepływa rzeka Eider, która następnie uchodzi do Kanału Kilońskiego.
Przewazająca część jeziora wraz z otaczającym go terenem wyznacza rezerwat przyrody. Samo jezioro jest bardzo malownicze i chętnie odwiedzane przez turystów oraz osóby uprawiające sporty.
Nie tylko latem korzystają z niego urlopowicze. Otaczające je mieszane lasy stwarzają specyficzny mikroklimat. Jednorazowe powietrze, którym wspaniale oddychamy. Nic więc dziwnego, że to również ulubione miejsce dla biegaczy i miłośników rowerów górskich.
Spacery i jazdy na rowerze są tutaj popularne przez cały rok. Nasz dzielny York Fafik towarzyszy nam od wielu lat w tych wędrówkach. Jest sporo różnych tras. Są nawet takie specjalistyczne do jazdy konnej. Ta nasza ulubiona o długości około 6 km, którą przemierzamy przynajmniej raz w miesiącu ma swój start i metę na parkingu obok plaży we Wrohe.
Znam takie miejsce, gdzie ten las pachnie szczególnie. Miejsce to określam mianem puszczy jodłowej, bo kiedyś wędrując po Górach Świętokrzyskich przechodziliśmy przez taki bór, w którym otaczające nas jodły i buki pachniały jednorazowo i intensywnie. Może trochę z winy St. Żeromskiego zapamiętałem sobie ten specyficzny zapach, który powraca akurat tutaj, około 1.000 km dalej, nad jeziorem Westensee.
Na Półwyspie Börner stanowiącym fragment naszej trasy wędrownej stoją ukryte głęboko w lesie drewniane domy nieznanego nam przeznaczenia. Mają w sobie coś tajemniczego. Zastanawiamy się, czy ktoś zamieszkuje te zabudowania. Może jakiś przyjaciel Handrystola?
A kiedy już opuścimy ciemny las i dotrzemy do łąki położonej nad wodą, to z radości skaczemy w powietrzu. Wreszcie możemy się zanurzyć w miękkiej wodzie jeziora.
Plaża we Wrohe to duża łąka z ławkami i stanowiskami do siedzenia oraz z małym molem. Szczególnie lubiana przez dzieci. Obok przy campingu znajduje się bar, gdzie zawsze można kupić coś dobrego do zjedzenia. Mogą to być lody albo ciasto, a jak ktoś zgłodniał kąpiąc się w jeziorze to może zamówić sobie frytki, a do tego frykadele albo kiełbaski.
Są też inne miejsca, bardziej kameralne i dzikie. Takie właśnie preferujemy. Można do nich dotrzeć rowerem lub po trochę dłuższym marszu. W wodzie przebywa zwykle niewiele osób, a troskliwy York Fafik w napięciu strzeże swoją Panią. Po jej powrocie na pomost spontanicznie okazuje swoją radość.
Z uwagi na charakter terenu znajdującego się pod ochroną w wielu miejscach dozwolone są tylko niektóre czynności, o czym informują znaki oraz odpowiednie tablice.
Z uwagi na bezpośrednie usytuowanie nad jeziorem można tu bez trudu kupić wędzone lub świeże ryby pochodzące bezpośrednio z połowu.
Charakterystyczne ulice wybrukowane kamieniem, przy których stoją zabytkowe domy i zabudowania. W centralnym miejscu Westensee usytuowany jest ewangielicki Kościół p.w. Św. Catharinen, który tradycyjnie otoczony jest cmentarzem.
Kościół pw. Św. Catharinen został zbudowany na początku XIII wieku. Na południowej ścianie budynku można oglądać trzy dobrze zachowane płyty nagrobne szlacheckich par ziemiańskich z XVI wieku. Zachwana została środkowa kapliczka z późnogotyckim rzeźbionym ołtarzem, chrzcielnica z XII wieku, ambona z 1560 roku oraz różne obrazy i rzeźby, które naprawdę warto zobaczyć. Kościół otwarty jest codziennie od Wielkanocy do Święta Dziękczynienia w godzinach od 8:00 do 18:00.
Część tego parku stanowi rezerwat przyrody „Ahrensee i północno-wschodnie Westensee”, który charakteryzuje się dużą różnorodnością biotopów i malowniczym pięknem. Jest to bardzo ważne siedlisko rzadkich roślin i zwierząt.
Ten piękny, zróżnicowany region oferuje nam szerokie możliwości spędzania wolnego czasu. A podczas wędrówek bez trudu spotykamy pasące się na okolicznych łąkach owce, konie i krowy. Kiedy koło nich przechodzimy, to z zaciekawieniem spogladają w naszym kierunku z pewnością czekając na smakołyki.
Wędrowcy i rowerzyści cieszą się ciszą natury z powtarzającymi się pięknymi punktami widokowymi. Miłośnicy kajaków i kanu znajdą idealne możliwości do uprawiania tych sportów na kanale Eider i na Westensee. Ale także wędkarze mogą tutaj liczyć na dobre wędkowanie.