Nasze spotkania z Jurą nie należą może do najczęstszych, jednak odbywają się systematycznie i zgodnie z założonym wcześniej planem. Moja lista zwiedzonych na Szlaku Orlich Gniazd warowni powiększa się stale pociągając za sobą odpowiednie dwujęzyczne wpisy na prowadzonej stronie internetowej. Jednocześnie obserwując na facebook'u aktywności podejmowane w grupach jurajskich staram się czegoś nauczyć i podpatrzeć dobre dla mnie pomysły. Ostatnio właśnie zauważyłem, że niektórzy amatorzy zwiedzania jaskiń lub też grzybiarze wożą ze sobą wcześniej przygotowane posiłki, które potem spożywają na łonie natury. Przypomniało mi to moje dawne czasy, więc na wycieczkę do zamku Pilcza postanowiliśmy zabrać ze sobą wałówkę. I było fajnie, gdyż się okazało, że przy wejściu na zamek skorzystać można z ławek oraz stołów i w ten sposób się posilić. Wiata przystankowa i krąg paleniskowy umożliwiały swobodne wzmacnianie trochę zmęczonego organizmu.
Rozpoczynając zwiedzanie zamku Pilcza natychmiast zwróciliśmy uwagę na tablice informacyjne, na których zawarte zostały najważniejsze dane dotyczące samego zamku jak i otaczającego go rezerwatu Smoleń, który znajduje się na poestałym z wapienia wzgórzu zamkowym. Zbocza wzgórza porasta las z przewagą buka, graba i modrzewia. W rezerwacie występuje kilka gatunków roślin chronionych. Rezerwat Smoleń to zespół leśny charakteryzujący się różnorodnością drzewostanu i żyjących w nim zwierząt. Zajmuje on powierzchnię 4,32 ha i położony jest na wzgórzu zbudowanym z wapieni górnojurajskich.
Tak więc korzystając z informacji serwowanych na miejscu, które pozwoliłem sobie zdygitalizować i tę formę poszerzyć o tradycyjną reszerszę internetową, mogę się pokusić o własną interpretację tego tematu.
Tablice informacyjne wyznaczają kierunek zwiedzania. Zawierają one zajważniejsze dane dotyczące historii obiektu, jego przeznaczenia oraz aktualnego stanu. Staraliśmy się poruszać prawidłowo, ale niestety nasz mały towarzysz York Fafik ma taki dar sugestii, że chyba nie do końca zwiedzaliśmy zgodnie ze wskazaniami.
Zamek Pilcza wybudowany został prawdopodobnie w XIII wieku. W XV wieku uległ znacznej przebudowie, a w drugiej połowie XVI wieku został opuszczony i w konsekwencji stawał się ruiną. Cały obiekt składa się z trzech podstawowych elementów, a mianowice z zamku górnego, z podzamcza zachodniego z zabudowaniami mieszkalnymi i studnią oraz z podzamcza wschodniego o charakterze militarno-gospodarczym. I tak właśnie przedstawia się charakterystyka tej warowni ujęta w teleexpresowym skrócie.
Po wysiłku spowodowanym podejściem w kierunku zamku nadeszła pora na krótki odpoczynek najlepiej wykorzystując w tym celu drewniane stopnie schodów, które w mojej ocenie pochodziły z drugiej połowy XX wieku. W pewnym momencie, niezależnie od wybranego wariantu zwiedzania dotrzemy do zamkowych murów. Nic więc dziwnego, że po krótkiej przerwie docieramy do bramy podzamcza wschodniego.
Podzamcze wschodnie to część zamku o przeznaczeniu militarnym i gospodarczym wzniesione w 2 połowie XIV wieku. Podzamcze było dodatkowo zabezpieczone wałem i suchą fosą, które wykorzystywały naturalne ukształowanie terenu i utrudniały dostęp do bramy podzamcza. Tym niemniej wał został nadsypany, a „fosa” pogłębiona i w niektórych jej częściach dokonano podkucia skał.
Nad „fosa” była przerzucona kładka i most zwodzony, który po podniesieniu na łańcuchach swej części ruchomej, dodatkowo zabezpieczał zamkniętą bramę. W trakcie prac badawczych odkopano tą część „fosy” i stwierdzono, że konstrukcje tego mostu zostały spalone i zwaliły się na jej dno. Miało to miejsce prawdopodobnie w wieku XVI i jak się wydaje nigdy go już nie odbudowano.
Obecnie drewniany podest prowadzący do bramy podzamcza jedynie powiela miejsce jego pierwotnego usytuowania, podobnie jak samo rozwiązanie zamknięcia bramy w postaci żelaznej stylizowanej kraty. W podobnym stylu zostały zrekonstruowane dalsze drewniane elementy umożliwiające zwiedzanie ruin.
Obszar podzamcza wschodniego wyznacza mur obronny na którym znajduje się stanowisko strażnicze oraz strzelnice. W murze obronnym zauważalne są otwory, które miały przypuszczalnie przeznaczenie militarne. Podzamcze wschodnie nie miało nigdy połączenia z zamkiem górnym.
Drugi zamek dolny, czyli ten zachodni znacznie większy od wschodniego, posiadał charakter renesansowej rezydencji z częścią mieszkalną i gospodarczą. Również on jest otoczony murem obwodowym, który dodatkowo biegnie tu po skale do wieży.
Zachowane mury zamkowe sięgają ok. 2 m wysokości, widać otwory okienne i prawdopodobnie drugą bramę wjazdową. Znajduje się tu także pierwotnie głęboka na 200 m studnia wydrążona w litej podobno przez tatarskich jeńców, których przed wiekami więziono na tutejszym zamku. Trudno mi było określić, jaka jest jej aktualna głębość, nie udało mi się dostrzec dna. Co ciekawe, pomiędzy zamkiem górnym a podzamczami, brak widocznych śladów połączeń.
Podzamcze zachodnie można obecnie najlepiej oglądać od strony południowej. Na zamkową basztę prowadzą specjalnie w tym celu przygotowane metalowe schody. Trochę trzeba się na nich pomęczyć ale widoki roztaczające się z baszty nagradzają poniesiony trud. York Fafik próbuje fachowo określić stopień trudności wejścia na basztę.
Książka "Na Szlaku Orlich Gniazd. Tajemnice Jury Krakowsko-Częstochowskiej" opowiada o tajemnicach i historii zamków, warowni i ruin leżących na Szlaku Orlich Gniazd. W niej znajdziemy więcej informacji również na temat Zamku Olsztyn. Książka ta jest do nabycia online na portalu Amazon.pl. Zapraszam do lektury polskiej wersji tej książki
Jednak wspólnie stwierdziliśmy, że lepiej kiedy pozostanie na dole, zwłaszcza że pewne urządzenia są dzisiaj nieczęsto spotykane. Wdrapywanie się po długich, nieznanych schodach może być trudne dla takiego pieska.
Zamek górny składa się z okrągłej wieży, pełniącej funkcje obronne i obserwacyjne oraz z obszernego budynku mieszkalnego. Na zamek możemy się teraz dostać wchodząc po dosyć stromych schodach. Budynek mieszkalny składał się z dwóch poziomów mieszkalnego i militarnego.
Mieszkańcy zamku mieli również do dyspozycji ciąg kominowy z kominkami oraz wykutą w skale cysternę na wodę o głębokości kilku metrów. W trakcie prac remontowych znaleziono szereg zabytkowych przedmiotów.
Zamek górny jest trudno dostępny, można się do niego dostać tak jak dawniej od północy dzięki specjalnie przygotowanym podpórkom, ale chyba specjalnie nie są one wygodnie rozstawione (niegdyś była to drabina lub drewniane schody). Znajduje się tam taras widokowy na całą okolicę. Wieża posiada 16 m wysokości i 6 m średnicy. Grubość murów wynosi ponad 2 m.
Wieża ta do dziś pozostaje najbardziej charakterystycznym elementem zamku, ona też w najmocniej intryguje zaglądających tu turystów.
Wejście na wieżę prowadzi po schodach. W pierwszej kolejności są to przygotowane specjalnie dla turystów schody drewniane oferujące piękne widoki, później dalej prowadzą nas schody wykute w skale. Po ich pokonaniu zwiedzający zostaje wynagrodzony pięknym widokiem na podzamcza i krajobraz jurajski. Trudno mi stwierdzić, co można dostrzec z wieży kiedy panuje odpowiednia pogoda.
Stożkowate, zalesione wzgórze, na którym widnieje charakterystyczna wieża zamku, prawdopodobnie było zamieszkałe jeszcze przed naszą erą. Mocno zrujnowany, ale posiadający swój urok zamek stoi się na wysokim stożkowatym wzniesieniu porośniętym lasem. W połowie XIV wieku nowa, murowana warownia, wzniesiona została prawdopodobnie przez Ottona z Pilczy herbu Topór. Początkową bryłę zamku stanowiła niewielka kamienna budowla z wysoką wieżą. Później obiekt systematycznie się rozrastał poprzez dobudowywanie dwóch zamków dolnych.
Nie stykały się one bezpośrednio, więc połączono je przejściem komunikacyjnym. Obecnie zachowały się ruiny wszystkich części warowni z dwoma wejściami do obu zamków dolnych. Wnętrze porośnięte jest niską roślinnością, drzewa są wycinane. Przez wiele lat zamek był w posiadaniu rodziny Granowskich/Pileckich z herbu Leliwa. W wyniku panowania tego rodu doszło do połączenia wielkich posiadłości w Pilicy (Smoleniu) oraz w Ogrodzieńcu (Podzamczu). Na początku XVI wieku nastąpił jednak rozdział tych majątków. Ten okres panowania na zamku Pilcza rodziny Pileckich trwał w latach 1420 - 1570. Jan (I) Granowski/Pilecki zgromadził też znaczny księgozbiór, który był systematycznie powiększany. Potomek wnuk Jan (III) jako pierwszy polski literat jest autorem pierwszego polskiego zbioru przysłów polskich "Bez pracy nie będą kołacze".
Kolejnymi właścicielami, po Pileckich, stali się w XVI wieku Padniewscy. Bogaty i potężny ród potrzebował jednak znacznie bardziej okazałej rezydencji, dlatego też wkrótce właściciele Smolenia przenieśli się do Pilicy, gdzie postawili sobie nowy zamek. Opuszczona warownia w Smoleniu ucierpiała znacznie w czasie potopu szwedzkiego. Planowano przeznaczenie jej na klasztor, co jednak nie doszło do skutku. Krótko później zamek przestał funkcjonować. W czasach rozbiorów przechodził kilkakrotnie z rąk do rąk.
W połowie XIX wieku zamek został kupiony i częściowo odbudowany przez Romana Hubickiego, który założył tu znana fabrykę śrutu „Batawia”. Wielkich szkód zamek doznał na początku I wojny światowej, kiedy ostrzał artyleryjski zniszczył poważnie duże części murów zamkowych.
W XX wieku prowadzono na zamku prace zabezpieczające oraz wykopaliska archeologiczne. Zimą 2010 roku, w wyniku złamania kilku drzew przy jednoczesnym złym stanie murów, doszło do uszkodzeń zamku. W ostatnich latach obiekt poddanu gruntownej rewitalizacji udostępniając całe założenie turystom.
Po zwiedzeniu zamku w drodze powrotnej napotykamy na kapliczkę ukrytą w wśród drzew. Prowadzą do niej schody. Nie próbowałem się do niej dostać i poprzestałem na fotografowaniu. W internecie znalazłem posty traktujące o tajemniczych dziejach drewnianej figury znajdującej się w tej kapliczce.
I na zakończenie mojej relacji ze zwiedzania ruin Zamku Pilcza już prawie tradycyjnie krótka video sekwencja sporządzona na zamkowym dziedzińcu.
W tym miejscu zapraszam do zapoznania się z moimi książkami związanymi ze zwiedzaniem fajnych miejsc, które miałem okazję odwiedzić i opisać. Ale nie tylko.
A ta tajemnicza postać z obrazu przedstawia Handrystola, czyli podróżnika ze świata fantazji, który towarzyszy każdej mojej książce.
Poniższy link prowadzi właśnie do jednego z tych miejsc.