Obie wioski, zarówno Kośmidry jak i Koszwice stanowią swoistą ostoję przyrody. Na łąkach spotykamy bociany szukające pożywienia dla swoich młodych. W Kośmidrach od lat jest bocianie gniazdo, do którego rokrocznie przylatują bociany. To bocianie gniazdo usytuowane przy drodze niedaleko od szkoły stanowi poniekąd symbol tego miejsca. Niegdyś bardzo popularne ptaki, a dzisiaj niestety to coraz rzadsze zjawisko. Ale niedawno spotkaliśmy bociana daleko na północy na jednej z plaż Morza Północnego.
Kośmidry i Koszwice administracyjnie należą do województwa śląskiego, powiatu lublinieckiego, gminy Pawonków. Leżą w dolinie rzeki Lublinicy na terenie Śląska Białego. W biegu rzeki możemy spotkać piaszczyste łachy oraz strome urwiska. W jej nurcie oprócz ryb żyją bobry i wydry. Kośmidry i Koszwice otoczone są lasami opolsko-lublinieckimi, polami i łąkami, pozbawione zanieczyszczeń przemysłowych, zaliczane są do miejscowości o charakterze rolniczym i leśniczym. Zajmują obszar 2273 ha - Kośmidry i 342 ha - Koszwice.
W Kośmidrach, na terenie przyszkolnym zamontowane zostały tablice informacyjne, z których poznajemy najciekawsze dane dotyczące tej wioski liczącej aktualnie około 700 mieszkańców. W kalendarium miejscowości jako pierwszy pojawia się rok 1560, w którym założono wieś zagrodniczą Kośmidry. W XVI wieku właścicielem okolicznych terenów leśnych zostaje gród Collonów, uważany za pioniera przemysłu hutniczego na historycznym Górnym Śląsku. Przez kolejne wieki Kośmidry były administracyjnie i gospodarczo powiązane z dominium Lubliniec. Nie zamierzam jednak głębiej zajmować się pasjonującą przeszłością wiosek Kośmidry i Koszwice. Moim celem jest zaprezentowanie aktualnych walorów regionu w kontekscie uprawiania aktywnej turystyki.
Więc czego można oczekiwać w Kośmidrach? Znajduje się tutaj Szkoła Podstawowa im. Wandy Kawy i Bronisławy Kawy z bardzo interesującą historią, którą z czasem rozbudowano. W Kośmidrach jest tartak, gdzie można zamówić deski. Jest też tam mały sklepik. I chyba jeszcze wytwórnia lodów, za którą postawiono mały kościółek. Jadąc rowerem ulicą Stawowej po jej lewej stronie mijamy malownicze stawy. Latem, w upalne dni, to aż się prosi wskoczyć i sobie trochę popływać. Niestety stawy zajęte zostały przez ryby. Po prawej stronie ulicy Stawowej zorganizowany został plac zabaw dla dzieci. Jest super. Dzieci (dorośli chyba też) znajdą tam wszystko.
Kolejnym bardzo ważnym elementem kośmiderskiej flory i fauny są stawy hodowlane, które znajdują się przy ulicy Stawowej. Od wczesnej wiosny stają się one domem licznych gatunków ptaków wodnych takich jak kaczki, czaple, kormorany inne. Spotkać też można bieliki i rybołowy, które stanowią niewątpliwą atrakcję ornitologiczną.
Miejscowość porastają przeważnie lasy, w szczególności bór sosnowy. We wsi znajduje się Karczma, wybudowana w 1912 roku pełniła rolę gospody, czyli wtedy Gasthausu. W budynku tym należącym do Paula Willima znajdowała się stajnia z kuźnią pełniąca zaplecze regularnej linii pocztowej, tam również mieścił się sklep oraz pokoje do wynajęcia. Karczma istnieje do dziś i dalej pełni swoje funkcje, od 1999 roku nosi nazwę Karczma Koszwice - na cześć nazwy wioski.
W Koszwicach znajdują się również dwie ścieżki sportowo-rekreacyjne które są efektem współpracy lokalnego Klubu Sportowego START Koszwice z Nadleśnictwem Lubliniec. (Wikipedia) Jadąc drogą przez Kośmidry od Handrystola w kierunku Koszwic dociera się do skrzyżowania przy którym stoi karczma. Od skrzyżowania w lewo kierujemy się na Zawadzkie a w prawo na Pawonków.
Kiedy jednak przetniemy główną drogę, to trochę po skosie trafimy na ulicę Polną. To jest moja ulubiona ulica w Koszwicach. Prowadzi ona od karczmy pośród nowo powstałych domów do lasu. I tam, gdzie się ona kończy zaczyna się las, przez który przepływa Lublinica tworząc meandry.
A kiedy już tak przejeżdżamy przez te dwie miejscowości, to w pewnym miejscu trafiamy na skrzyżowanie dróg z całą pewnością przygotowane z myślą o harcerzach i o pewnej grze terenowej zwanej "Podchody".