<

Ostsee
& Bałtyk

Die Ostsee

Die Ostsee ist ein Meer, das ich am längsten und am besten kenne. Es war einmal eine Reise an die Ostsee für mich etwas Besonderes. Die Zugfahrt von Schlesien zum Meer war eine großartige Erfahrung und ein Grund, stolz zu sein. Ich erinnere mich gut an die Wagen mit Fächern, in denen die Sitze aus Holz waren und deren oberer Teil so entfaltet und an speziellen Gürteln aufgehängt werden konnte, dass sie einen Schlafplatz für Kinder darstellten. In Posen gab es normalerweise eine Pause am Abend, um die Lokomotive auf Dampf, d. H. Kohle, umzustellen. Und von Posen aus fuhr unser Zug ruhig durch den Wald, schwankte auf den Gleisen, und Funken brennender Kohle schossen aus der Dampflokomotive. So etwas ist heute undenkbar. Aber dann hatte es eine magische Wirkung. Ich wachte am frühen Morgen an dem Ort auf, der ein kleiner Bahnhof war.

Morze Bałtyckie

Bałtyk to morze, które znam zdecydowanie najdłużej i najlepiej ze wszystkich. Kiedyś dawno temu wyjazd nad Bałtyk stanowił dla mnie coś wyjątkowego. Już sama podróż pociągiem ze Śląska nad morze była wielkim przeżyciem i powodem do dumy. Dobrze pamiętam wagony z przedziałami w których ławki do siedzenia były z drewna, a ich górną część można było rozłożyć i powiesić na specjalnych pasach w ten sposób, że stanowiły one wyjątkowe miejsce do spania dla dzieci. W Poznaniu, przeważnie wieczorem była przerwa na wymianę lokomotywy na parową, czyli węglową. I od Poznania pociąg nasz przemierzał spokojnie las kołysząc się na torach, a z parowozu strzelały w górę iskry spalanego węgla. Dzisiaj coś takiego jest nie do pomyślenia. Ale wtedy miało to magiczne działanie. Budziłem się wcześnie rano już na miejscu, którym była mała stacja kolejowa.

Und so blieb es. Wandern entlang der Küste, Nächte am Strand in Weidenkörben. Diese Körbe waren nicht mit einem Vorhängeschloss versehen. Sie waren nicht mit Stoffen und Schwamm ausgekleidet. Ich erinnere mich, dass sie grün oder grau und blau waren. Abends, als sie frei wurden, versammelten wir sie in einem Kreis, der uns vor dem Wind schützte. Manchmal wurden wir von einer Gitarre begleitet und es gab etwas zu trinken. Und tagsüber gingen Eisverkäufer am Strand entlang, wo sich in Ballstöcken getränkte Sonnenanbeter sonnen und ein Transistorradio mit einer langen Teleskopantenne hörten. Sie riefen lustige Slogans wie "Ehemann, Ehemann, sei nicht dumm, lass deine Frau dir Eis kaufen"

No i tak to zostało. Wędrówki piesze po wybrzeżu, noce spędzane na plaży w wiklinowych koszach. Kosze te nie były zamykane na kłódki. Nie były wyściełane tkaninami i gąbką. Pamiętam, że były w kolorze zielonym albo też szaro-niebieskim. Wieczorami, kiedy one pustoszały, gromadziliśmy je w krąg, który nas ochraniał od wiatru. Czasem towarzyszyła nam gitara i było coś do picia. A w ciągu dnia po plaży, na której opalali się plażowicze okopani w grajdołkach, słuchając przy tym radia tranzystorowego z długą anteną teleskopową chodzili sprzedawcy lodów na patyku. Wykrzykiwali przy tym śmieszne hasła typu "mężu, mężu nie bądź głupi, niech ci żona loda kupi!"

Molo w Heringsdorf & Seebrücke in Heringsdorf
Molo w Heringsdorf & Seebrücke in Heringsdorf

Und etwas später lernte ich die Ostsee aus der Perspektive anderer Länder kennen. Ich hatte die Gelegenheit, an den baltischen Stränden in Deutschland, Dänemark, Schweden und Norwegen zu sein. Es kam sogar vor, dass ich mich an einem Ort befand, an dem sich das Wasser der Ostsee mit dem der Nordsee vermischt. Und ich fand heraus, dass die Ostsee viele Gesichter hat. Hier präsentiere ich meine alten und jüngsten, manchmal auch völlig aktuellen Eindrücke aus meinen Treffen mit der Ostsee.

A nieco później poznałem Bałtyk z perpektywy innych krajów. Miałem okazję być na bałyckich plażach w Niemczech, Danii, Szwecji i Norwegii. Zdarzyło się nawet, że znalazłem się w miejscu, gdzie wody Bałtyku mieszają się z wodami Morza Północnego. I przekonałem się, że Bałtyk ma przeróżne oblicza. W właśnie tutaj przedstawiam moje dawne i niedawne, czasem też zupełnie aktualne wrażenia ze spotkań z Bałtykiem.